Kupcie jaja
4355
tytuł:
Kupcie jaja
La Petite Tonkinoise
gatunek:
kuplety
muzyka:
oryginał z:?
1906 roku
słowa:
a kto ja jestem, mówić wam nie potrzebuję,
bo te czapkie i kosz pełen jaj
wam zawód mój wskazuje.
Mam interes bardzo wielki,
a co do jajek, znajdziesz mnie towar wszelki.
Ja klientele swoje liczne mam,
bo handel dobrze znam.
Kupcie jaja, kupcie jaja,za pięć groszy sztuki dwieMoje jaja są świeżutkie,proszę, przekonajcie sięKupcie jaja, kupcie jaja,za pięć groszy sztuki dwieSwieżutkie i smaczniutkie,proszę, przekonajcie się
Co za kłopot mam z jajami,
gdy wam opowiem, to przyznacie wszyscy sami.
Ciągle kłótnie i udręka trwa
z kucharkami i babami.
z kucharkami i babami.
Jedna mówi: jaja śmierdzą,
te za małe, te wapniaki — inne twierdzą.
Co mam robić z nimi, nie wiem sam
Co mam robić z nimi, nie wiem sam
czy je perfumować mam?
Raz do Turcji się wybrałem,
bo tam w haremie ja interes zrobić chciałem,
Raz do Turcji się wybrałem,
bo tam w haremie ja interes zrobić chciałem,
ale, psia kość, los nie sprzyjał mi,
nieszczęście straszne miałem.
Ledwie do haremu wchodzę,
Ledwie do haremu wchodzę,
wtem dwóch strażników cap, za kołnierz mnie po drodze,
A że sułtan już na miejscu był,
więc krzyknął z całych sil
Wziąć mu jaja, zabrać jaja,niech nauczkę hultaj ma,że z jajami do haremujest nie wolno wchodzić jemu.Cała zgraja wzięła jaja,w końcu wyrzucili mnie,teraz chodzę bez nabiału,strasznie płakać mi się chce
01.09.2016
słowa kluczowe:
Tekst od Very.
Szukaj tytułu lub osoby
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Przygoda w Turcyi 3 | |
Dziad i baba (?) 2 | |
Kiedy nie mam czem! 2 |
Cztery lata już handluję, o kb Ja jestem mówić wam nie potrzebuję, bo te czapkie i kosz pełen jaj wam zawód mój wskazuje.
Mani interes bardzo wielki, ci co do jajek, znajdziesz mnie towar wszelki. Ja klijentele swoje liczne mam, bo handel dobrze znam.
Kupcie jaja, kupcie jaja, za pięć groszy sztuki dwie. Moje jaja są świeżutkie, proszę, przekonajcie się. Kupcie jaja, kupcie jaja, za pięć groszy sztuki dwie. Swieżutkie i smaczniutkie, proszę, przekonajcie się.,
Co za kłopot mam z jajami,
gdy wam opowiem, to przyznacie wszyscy sami. Ciągle kłótnie i udręka trwa
z kucharkami i babami.
Kupcie jaja, kupcie jaja...
Raz do Turcji się wybrałem,
bo tam w haremie ja interes zrobić chciałem, ale, psia kość, los nie sprzyjał mi, nieszczęście straszne miałem.
Jedna mówi: jaja śmierdzą, te za małe, te wapniaki — inne twierdzą.
Co mam robić z nimi, nie wiem sam czy je perfumować mam?
Ledwie do haremu wchodzę, wtem dwóch strażników cap, za kołnierz mnie po drodze, ci że sułtan już na miejscu był, więc krzyknął z całych sil
Wziąć mu jaja, zabrać jaja, niech nauczkę hultaj ma, że z jajami do haremu jest nie wolno wchodzić jemu. Cała zgraja wzięła jaja, w końcu wyrzucili mnie, teraz chudzę bez nabiciu, strasznie płakać mi się chce
Cztery lata już handluję, a kto ja jestem mówić wam nie potrzebuję, bo te czapkie i kosz pełen jaj wam zawód mój wskazuje.
Mani interes bardzo wielki, ci co do jajek, znajdziesz mnie towar wszelki. Ja klijentele swoje liczne mam, bo handel dobrze znam.
Kupcie jaja, kupcie jaja, za pięć groszy sztuki dwie. Moje jaja są świeżutkie, proszę, przekonajcie się. Kupcie jaja, kupcie jaja, za pięć groszy sztuki dwie. Swieżutkie i smaczniutkie, proszę, przekonajcie się.,
Co za kłopot mam z jajami,
gdy wam opowiem, to przyznacie wszyscy sami. Ciągle kłótnie i udręka trwa
z kucharkami i babami.
Jedna mówi: jaja śmierdzą, te za małe, te wapniaki — inne twierdzą.
Co mam robić z nimi, nie wiem sam czy je perfumować mam?
Ref.: Kupcie jaja, kupcie jaja...
Raz do Turcji się wybrałem,
bo tam w haremie ja interes zrobić chciałem, ale, psia kość, los nie sprzyjał mi, nieszczęście straszne miałem.
Ledwie do haremu wchodzę, wtem dwóch strażników cap, za kołnierz mnie po drodze, ci że sułtan już na miejscu był, więc krzyknął z całych sil
Wziąć mu jaja, zabrać jaja, niech nauczkę hultaj ma, że z jajami do haremu jest nie wolno wchodzić jemu. Cała zgraja wzięła jaja, w końcu wyrzucili mnie, teraz chudzę bez nabiału, strasznie płakać mi się chce
jakieś amatorskie nagrania?
A wszystkiemu winna Lodka,
która wzięła z sobą klucze od wychodka
I ja muszę chodzić tu i tam
A w galotach pełno mam.
Panie Władza! Panie Władza!
Czy to panu, Panie Władza, nie przeszkadza?
Że ja chodzę sobie tu i tam
I w galotach pełno mam!
Panie Włodek! Panie Włodek!
Czy pan nie wiesz, panie Włodek, gdzie wychodek?
Bo ja sobie chodzę tu i tam
I w galotach pełno mam.
Panie Władek, spójrz pan w lewo
Tam na lewo, panie Władek, stoi drzewo
A pod drzewem stoi wielka kadź
I tam można sobie...
a wyżej jeszcze jeden byk OCR. Ma być nie "ci co do jajek" tylko "A co do jajek"
bo oni to też śpiewali, tyle, że w latach 60-tych
ale pewnie to jest dla kierownika za młode (a jakiś twist majdańcowy - nie 😉
Za młode? Tak. 😉
Dzięki.
a może nie jedna - jak się dokopię do czegoś innego - dam znać
https://www.youtube.com/watch?v=dqWnGZmyXR4
https://www.youtube.com/watch?v=tauFAfQ9Aa8
https://staremelodie.pl/piosenka/1336/W_Grinzingu_przy_winie .
Sądząc po sposobie napisania dzieła, to tekst popełnił może nie tyle Norski, co Mieczysław Miksne.
Może ktoś podać chwyty do tej piosenki?
https://tabs.ultimate-guitar.com/tab/maurice-chevalier/la-petite-tonkinoise-chords-2930501
w.2 a kto jestem, mówić wam nie potrzebuję,
w.3 No bo czapka i ten koszyk mały (Beka)/No bo koszyk i ta czapka mała (Favorite)
w.4 Zawód wam wskazuje
w.7 Bo co do jajek
w.8 Ja klientele dużą mam
w.13 świeżutkie i smaczniutkie
w.18 mój towar jest smaczniutki
w.21 Co za kłopot mam czasami
w.23 Mieć ciągle do czynienia
w.27 Że niedobre i za małe
w.34 Ale los nie sprzyjał mi
w.38 dwóch strażników łapie mnie za kołnierz w drodze
w.39 sułtan już na miejscu był,
w.40 i krzyknął z całych sił
w.42 Weź mu jaja, weź mu jaja
w.43 By nauczkę hultaj miał
w.49 teraz chodzę bez towaru
w.50 Aż płakać mi się chce